FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj
Forum www.parafiarebeliantow.fora.pl Strona Główna
->
Nasza twórczość
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Szkoła
----------------
Aktualności
Nauczyciele
Uczniowie
Klasa 1h
----------------
Sprawdziany, kartkówki
Hyde Park
----------------
Nasza twórczość
Filmy
Literatura
Sport
Muzyka
Moda & uroda
Gry
Inne
----------------
Kosz
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
aaa4
Wysłany: Czw 15:43, 07 Cze 2018
Temat postu: zasza
Nigdy nie nalezy nie doceniac naszych przodkow, naszych kuzynow. Potrafili przetrwac przez dlugi, dlugi czas. I nawet wtedy kochali, troszczyli sie, opiekowali.
31
Arizona
Autobus jechal przez przedmiescia
manicure ursynów
Flagstaff, miedzy niskimi, plaskimi, brazowymi domami z otynkowanych cegiel, ktore otaczaly zapylone, piaszczyste podworka. Stella jako mala dziewczynka mieszkala na takim przedmiesciu. Zlozyla glowe na oparciu siedzenia z tworzywa sztucznego i patrzyla na mijane budynki. Pomimo sztucznej klimatyzacji w autobusie bylo goraco, a woda manicure sie skonczyla.Chlopcy przestali rozmawiac, a Will wydawal sie spac obok kupki zmietych, zoltych stron wydartych z jego starej ksiazki w miekkiej okladce.
Ktos poklepal ramie Stelli. To straznik. Mial wieksza plastikowa torbe, z ktorej wyciagnal nastepna butelke z woda.
-Juz niedlugo - powiedzial i wlozyl jej butelke do reki. - Dajcie mi puste. - Dziewczeta wreczyly mu oproznione butelki, a straznik przekazal je kolezance, ktora zapelnila nimi kolejna torbe i szczelnie ja zamknela. Potem przeszedl za zaslone na poczatku autobusu i dal swieze butelki chlopcom, znowu odbierajac puste.
Pokrecil glowa i spojrzal z nagana na zrobiony przez Willa balagan, zanim wreczyl chlopcu butelke.
-Bawi cie to? - zapytal.
Ten popatrzyl na niego i powoli pokrecil glowa.
Kierowca bardzo czesto skrecal, wiozl ich w gore i w dol licznych ulic, jakby zabladzil. Stella nie sadzila, aby tak bylo. Starali sie kogos czy czegos unikac.
Na te mysl usiadla prosto. Obejrzala sie za siebie. Za autobusem jechal maly brazowy samochod. Przed nimi, gdy mijali zakret, dostrzegla kolejny, tym razem zielony, z dwiema osobami na przednim siedzeniu. Autobus podazal za pilotujacym ich samochodem. Mieli eskorte.
Nie bylo w tym nic zbyt
kabina do floatingu
zaskakujacego. Dlaczego wiec Stella czula, ze nie zaplanowano tego najlepiej, ze cos sie nie powiodlo?
Will przygladal sie jej. Przysunal sie blizej plastikow
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
gBlue v1.3 // Theme created by
Sopel
&
Programosy
Regulamin